Data dodania: 2012-04-20 (16:28)
W minionym tygodniu do inwestorów napływały głównie informacje, które dla złotego korzystne nie są: słabsze dane z USA mogą dawać podstawy do obaw o powtórkę spowolnienia wzrostu wzorem ubiegłego roku, zaś bardzo słaby raport o produkcji może oznaczać, ...
... iż głębsze spowolnienie dociera także do nas. Mimo złoty poradził sobie bardzo dobrze, tracąc do euro, ale zyskując w relacji do dolara. Czy polska waluta jest zatem odporna na złe wiadomości?
Sygnały alarmowe, które na przestrzeni ostatniego miesiąca napłynęły ze wszystkich ważniejszych części globalnej gospodarki w konfrontacji z oczekiwaniami z pierwszego kwartału są ewidentnym rozczarowaniem. Na tę listę w pomijającym tygodniu dopisaliśmy regionalne indeksy aktywności w USA oraz tygodniowe dane o nowych bezrobotnych. Pozornie te raporty nie są ważniejsze od danych o sprzedaży, czy produkcji, ale pozory te mogą mylić, gdyż to właśnie wskaźniki aktywności w połączeniu z danymi z rynku pracy zasygnalizowały pogorszenie koniunktury w USA… w kwietniu 2011 roku! Zbieżność nie ma wyłącznie charakteru kalendarzowego, w obydwu przypadkach mieliśmy bowiem niekorzystne czynniki, takie jak wysokie ceny ropy, a także negatywny wpływ wydarzeń w Azji (w ubiegłym roku trzęsienie ziemi w Japonii, teraz spowolnienie w Chinach). Problem nie kończy się na amerykańskiej gospodarce (mimo wszystko radzi sobie ona nieźle w porównaniu do Europy), znaki zapytania stoją także nad wzrostem gospodarczym w Europie i Chinach. Tu za dobrą monetę można wziąć niemieckie indeksy ZEW i Ifo, ale one nie są jeszcze przesądzające. W przyszłym tygodniu w poniedziałek poznamy indeksy PMI, które dadzą cenne wskazówki co do rozwoju sytuacji w tych częściach globu.
Pomimo wzrostu premii za ryzyko kredytowe na europejskim rynku obligacji oraz pomimo przeceny na europejskich parkietach akcji, notowania złotego są dość stabilne, wykazując jedynie niewielką tendencję zniżkową. Nie oznacza to jednak, iż złoty jest odporny na te sygnały. W przeszłości złoty często nie reagował na pierwsze symptomy pogorszenia sytuacji globalnej, czego najlepszym przykładem jest rok 2008, a bardzo dobrym także lato ubiegłego roku. W momencie jednak gdy okazywało się, iż pogorszenie koniunktury na rynkach globalnych jest znaczące, złoty szybko „doganiał” te rynki, z nawiązką tracąc na wartości. Tym samym kolejne publikacje makro (poczynając od wspomnianych PMI dla Europy i Chin w poniedziałek) oraz rozwój sytuacji w Hiszpanii będą miały w najbliższym czasie kluczowy wpływ na notowania złotego.
W tym kontekście czynniki krajowe schodzą na drugi plan, nawet pomimo starań członków RPP. Prezes NBP pomimo bardzo słabych danych o produkcji (zaledwie +0,7% R/R, drugi kolejny wyraźny spadek rocznej dynamiki) i słabych danych z rynku pracy (wzrost wynagrodzeń poniżej poziomu inflacji) potwierdził, iż Rada rozważy wniosek o podwyżkę stóp procentowych. Jednak dla rynku ma to drugorzędne znaczenie, gdyż inwestorzy zdają sobie sprawę, że ewentualna podwyżka będzie zdarzeniem jednorazowym (na cykl podwyżek nie ma szans w przewidywalnej przyszłości), a być może nawet będzie musiała być odwrócona za kilka miesięcy.
W przyszłym tygodniu poza indeksami PMI wydarzeniem będzie też posiedzenie Fed (środa). To szansa dla złotego, szczególnie że po decyzji mamy jeszcze kwartalną konferencję prezesa amerykańskiego banku centralnego, który wobec słabszych danych z amerykańskiego rynku pracy może dać inwestorom nadzieję na rozluźnienie monetarne. Jeśli jednak tak się nie stanie, a poniedziałkowe PMI będą słabe, złoty może zacząć szybciej tracić na wartości. W piątek o godzinie 15.35 euro kosztowało 4,1930 złotego, dolar 3,1780 złotego, frank 3,4885 złotego, zaś funt 5,1180 złotego.
Sygnały alarmowe, które na przestrzeni ostatniego miesiąca napłynęły ze wszystkich ważniejszych części globalnej gospodarki w konfrontacji z oczekiwaniami z pierwszego kwartału są ewidentnym rozczarowaniem. Na tę listę w pomijającym tygodniu dopisaliśmy regionalne indeksy aktywności w USA oraz tygodniowe dane o nowych bezrobotnych. Pozornie te raporty nie są ważniejsze od danych o sprzedaży, czy produkcji, ale pozory te mogą mylić, gdyż to właśnie wskaźniki aktywności w połączeniu z danymi z rynku pracy zasygnalizowały pogorszenie koniunktury w USA… w kwietniu 2011 roku! Zbieżność nie ma wyłącznie charakteru kalendarzowego, w obydwu przypadkach mieliśmy bowiem niekorzystne czynniki, takie jak wysokie ceny ropy, a także negatywny wpływ wydarzeń w Azji (w ubiegłym roku trzęsienie ziemi w Japonii, teraz spowolnienie w Chinach). Problem nie kończy się na amerykańskiej gospodarce (mimo wszystko radzi sobie ona nieźle w porównaniu do Europy), znaki zapytania stoją także nad wzrostem gospodarczym w Europie i Chinach. Tu za dobrą monetę można wziąć niemieckie indeksy ZEW i Ifo, ale one nie są jeszcze przesądzające. W przyszłym tygodniu w poniedziałek poznamy indeksy PMI, które dadzą cenne wskazówki co do rozwoju sytuacji w tych częściach globu.
Pomimo wzrostu premii za ryzyko kredytowe na europejskim rynku obligacji oraz pomimo przeceny na europejskich parkietach akcji, notowania złotego są dość stabilne, wykazując jedynie niewielką tendencję zniżkową. Nie oznacza to jednak, iż złoty jest odporny na te sygnały. W przeszłości złoty często nie reagował na pierwsze symptomy pogorszenia sytuacji globalnej, czego najlepszym przykładem jest rok 2008, a bardzo dobrym także lato ubiegłego roku. W momencie jednak gdy okazywało się, iż pogorszenie koniunktury na rynkach globalnych jest znaczące, złoty szybko „doganiał” te rynki, z nawiązką tracąc na wartości. Tym samym kolejne publikacje makro (poczynając od wspomnianych PMI dla Europy i Chin w poniedziałek) oraz rozwój sytuacji w Hiszpanii będą miały w najbliższym czasie kluczowy wpływ na notowania złotego.
W tym kontekście czynniki krajowe schodzą na drugi plan, nawet pomimo starań członków RPP. Prezes NBP pomimo bardzo słabych danych o produkcji (zaledwie +0,7% R/R, drugi kolejny wyraźny spadek rocznej dynamiki) i słabych danych z rynku pracy (wzrost wynagrodzeń poniżej poziomu inflacji) potwierdził, iż Rada rozważy wniosek o podwyżkę stóp procentowych. Jednak dla rynku ma to drugorzędne znaczenie, gdyż inwestorzy zdają sobie sprawę, że ewentualna podwyżka będzie zdarzeniem jednorazowym (na cykl podwyżek nie ma szans w przewidywalnej przyszłości), a być może nawet będzie musiała być odwrócona za kilka miesięcy.
W przyszłym tygodniu poza indeksami PMI wydarzeniem będzie też posiedzenie Fed (środa). To szansa dla złotego, szczególnie że po decyzji mamy jeszcze kwartalną konferencję prezesa amerykańskiego banku centralnego, który wobec słabszych danych z amerykańskiego rynku pracy może dać inwestorom nadzieję na rozluźnienie monetarne. Jeśli jednak tak się nie stanie, a poniedziałkowe PMI będą słabe, złoty może zacząć szybciej tracić na wartości. W piątek o godzinie 15.35 euro kosztowało 4,1930 złotego, dolar 3,1780 złotego, frank 3,4885 złotego, zaś funt 5,1180 złotego.
Źródło: dr Przemysław Kwiecień, X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.
Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Dom Maklerski X-Trade Brokers
Waluty - Najnowsze wiadomości i komentarze
Kurs złotego PLN – piątek, 19 grudnia 2025: czy złotówka utrzyma przewagę?
2025-12-19 Komentarz walutowy MyBank.plRynek złotego w ostatnich kilkunastu godzinach jest raczej areną precyzyjnego ważenia dwóch sił: pogarszających się sygnałów z amerykańskiego rynku pracy oraz wzrostu premii za ryzyko geopolityczne w obszarze ropy. To połączenie tradycyjnie sprzyja dolarowi i bezpiecznym przystaniom, a jednocześnie potrafi szkodzić walutom rynków wschodzących. Tym razem reakcja polskiego złotego jest bardziej zniuansowana: PLN nie został „złamany”, ale też nie ignoruje zmian globalnego sentymentu.
Złotówka zaskakuje rynek: PLN mocny, gdy świat gra pod Fed i geopolitykę
2025-12-18 Komentarz walutowy MyBank.plW czwartek, 18 grudnia 2025 r., rynki wciąż trawią serię sygnałów, że amerykański cykl koniunkturalny chłodnieje, a geopolityka znów potrafi w kilka godzin przestawić wyceny surowców. Z drugiej strony – polski złoty pozostaje wyraźnie odporny na nerwowe impulsy z zagranicy, co widać zarówno w zachowaniu głównych par z PLN, jak i w relacji złotówki do walut powiązanych z ropą. To nie jest „spektakularna hossa” na PLN, ale raczej konsekwentne utrzymywanie przewagi w środowisku, w którym część walut rynków wschodzących zwykle traci.
Polski złoty PLN silny mimo widma kryzysu i napięć na linii USA-Wenezuela
2025-12-17 Komentarz walutowy MyBank.plW środowy poranek 17 grudnia 2025 uwaga inwestorów, zmęczonych wielomiesięcznym śledzeniem wskaźników inflacji i analizowaniem każdego słowa płynącego z banków centralnych, gwałtownie przesunęła się na temat, który przez długi czas pozostawał w uśpieniu – kondycję amerykańskiego rynku pracy. To właśnie fundamenty gospodarki USA, a nie tylko stopy procentowe, stały się nowym punktem odniesienia dla globalnego kapitału. Rosnące bezrobocie w USA zmienia sposób, w jaki inwestorzy patrzą na dolara amerykańskiego, a pośrednio także na rynek złotego, który jak dotąd zaskakująco dobrze znosi globalne zawirowania.
Rynek złotego na starcie tygodnia: dolar amerykański, funt brytyjski i frank w jednym kadrze
2025-12-15 Komentarz walutowy MyBank.plPoniedziałkowy poranek 15 grudnia przynosi na rynku walut mieszankę ostrożności i selektywnego apetytu na ryzyko, typową dla startu nowego tygodnia w końcówce roku. W handlu widać, że uczestnicy rynku „ustawiają” pozycje pod serię decyzji banków centralnych i paczkę danych makro, a jednocześnie reagują na świeże impulsy z rynków globalnych.
Kursy walut w piątek 12 grudnia 2025: USH, CHF, GBP, NOK kontra PLN
2025-12-12 Komentarz walutowy MyBank.plPolski złoty w piątek utrzymuje pozycję wypracowaną w ostatnich dniach, a handel na rynku złotego ma wyraźnie „techniczną” strukturę: inwestorzy w dużej mierze reagują na impulsy z rynków bazowych i na różnice w oczekiwaniach dotyczących stóp procentowych, zamiast dyskontować jeden dominujący lokalny temat. W centrum uwagi pozostaje relacja między globalnym dolarem a koszykiem walut rynków wschodzących, w tym PLN. W praktyce oznacza to, że złotówka porusza się w rytmie zmian rentowności obligacji USA i nastrojów wobec ryzyka, a dopiero w drugim kroku rynek dopina narrację o krajowej polityce pieniężnej i kondycji finansów publicznych.
Fed tnie stopy, dolar słabnie. Co na to złotówka i rynek złotego?
2025-12-11 Komentarz walutowy MyBank.plCzwartek na rynku walutowym upływa pod znakiem "trzeźwienia" po decyzji Rezerwy Federalnej i jednoczesnego szukania nowego punktu równowagi przez główne waluty. Po trzeciej z rzędu obniżce stóp w USA dolar pozostaje pod presją, ale nie ma mowy o gwałtownym odwrocie. Na tym tle na rynku Forex złotówka pozostaje stabilna, a zmienność na głównych parach z PLN jest wyraźnie niższa niż kilka tygodni temu. Inwestorzy próbują zrozumieć, czy rosnąca niezgoda wewnątrz Fed będzie jedynie „szumem w tle”, czy początkiem poważniejszego sporu o przyszłość amerykańskiej polityki pieniężnej.
Złotówka czeka na Fed: czy trzecia obniżka stóp w USA wstrząśnie rynkiem złotego?
2025-12-10 Komentarz walutowy MyBank.plW środę 10 grudnia 2025 roku rynek walutowy działa w trybie wyczekiwania. Inwestorzy na całym świecie patrzą przede wszystkim na wieczorną decyzję Rezerwy Federalnej i jutrzejszy komunikat Banku Kanady, a polski złoty korzysta z tego tła, pozostając relatywnie stabilny wobec głównych walut. Na rynku Forex w środowy poranek za euro płacono w okolicach 4,23 zł, za dolar amerykański (USD) około 3,63 zł, za franka szwajcarskiego (CHF) około 4,51 zł, a za funt brytyjski (GBP) około 4,84 zł, co dobrze koresponduje z bieżącymi poziomami ze średnich tabel NBP.
Czy polski złoty utrzyma mocną pozycję wobec dolara i euro w 2026 roku?
2025-12-09 Komentarz walutowy MyBank.plWe wtorek rano, 9 grudnia 2025 roku, polski złoty pozostaje relatywnie mocny wobec głównych walut świata. Po serii spokojnych dni i ograniczonej zmienności inwestorzy na nowo koncentrują się na globalnych danych z USA oraz na skutkach niedawnej decyzji Rady Polityki Pieniężnej. Na razie jednak nastroje wokół PLN pozostają wyraźnie lepsze niż jeszcze rok wcześniej, gdy rynek złotego musiał mierzyć się z gwałtownymi skokami inflacji i wyższą nerwowością na rynkach globalnych.
Polski złoty broni pozycji lidera regionu. Jak wypada na tle NOK, CHF i CAD?
2025-12-08 Komentarz walutowy MyBank.plW poniedziałek rano, 8 grudnia 2025 roku, polski złoty wchodzi w nowy tydzień w relatywnie stabilnej formie, pozostając jedną z mocniejszych walut regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Po serii umiarkowanych wahań na przełomie listopada i grudnia notowania głównych par na rynku Forex oscylują w wąskich przedziałach, a rynek złotego uważnie śledzi zarówno świeżą decyzję Rady Polityki Pieniężnej, jak i globalne nastroje wokół dolara amerykańskiego.
Dolar amerykański zwalnia, euro rośnie, a rynek złotego pozostaje spokojny
2025-12-05 Komentarz walutowy MyBank.plPiątek 5 grudnia przynosi na globalnym rynku waluty mieszankę lekkiej ulgi i wyraźnego wyczekiwania. Po serii spokojnych sesji w Europie polski złoty utrzymuje się w okolicach najmocniejszych poziomów tego roku, podczas gdy dolar traci część wcześniejszej przewagi, a inwestorzy coraz śmielej wyceniają obniżki stóp procentowych w USA w 2026 roku. Na tle tego pejzażu rynek złotego wyróżnia się stabilnością – PLN nie jest gwiazdą globalnych nagłówków, ale konsekwentnie korzysta z poprawy sentymentu do rynków wschodzących.









